kąpiel

 niebo

kąpało się w

wodach jeziora

kiedy przechodziłyśmy obok

spoglądając z ukosa


- zachwyt nasz był niebieski

jak poranna rosa

 

niebo w talerzu

jeziora

zmoczone

po samiutkie krańce

chmur

- zanurzone

w topieli

wody nadziei

- bezmiar błękitu

 

patrzyłaś szczęśliwa

jak się raj do trzcin

przybliża

otulając wszechbytu prześwitem

chude tułowia

 

patrzyłaś

jak łodygi chyliły

zawstydzone czoła

- talie otoczone

szarfą edeńską

 

patrzyłaś

jak się w nich

ziemia i niebo

spiera :

    w popołudniowej kąpieli

    walczyły na zmianę

    purpura i złoto

    z zielenią

    przybrzeżną

 

czekałaś aż się

niebo

jeziorem zapieni

aż łyżwiarskim kunsztem

figurowym

chmury zatańczą

wodę zamieniając

w parkiet

 

i kosmos się przybliży

ochrzczony

codziennością

zmiesza się

człowiek

z istotą niebieską

 

wiedziałaś, że

tak powstał kiedy się

łza boska przelała na glinę

przy brzegu jeziora

- po to by mógł

w parze z chmurą

po wodzie

tańczyć

 

patrzyłaś z zachwytem

tak jakby to ciebie

tworzono

na nowo

 

tym jednym spojrzeniem

w niebie zanurzona

wraz z jeziorem






Komentarze