ludzie
- kapliczki przechodnie
w kruszcu szlachetnym
rzeźbione o świcie
wierzchołki chudych palców
waszych bosych stóp
wyglądają żałośnie pomiędzy źdźbłami traw
jak kłosy zboża nogi
złote
kładące się pokotem
na wietrze życia
o ileż prościej jest konikom polnym skakać
pomiędzy posągami waszych ciał
parujących na pokaz
oddechem
niźli wam iść przed siebie
w nabożnym skupieniu
kontemplować
niebo
za szklaną szybą oczy
przeciwpancerne
i myśli przeciw- ludzkie
niezdolne do zasiewu
wy ludzie
kapliczki przechodnie
nie wiedząc
wiele w sobie skrywacie cennego
dusze
ducha-kochanie
ducha-karanie
sumienia martwe
krzyczące
NIE! TAK!
Któż kwiaty w wazonie postawi
przed smukłą kopułką tylu nędznych żyć?
róże suche
uwiędłe na proch
WĘDROWIEC
krwią własną
podleje
miłością
przemieni
kapliczki
w MONSTRANCJE
Komentarze
Prześlij komentarz