poza mną

 



zdarza się, że czasem

wychodzę z samej siebie

szukając lepszego widoku

oglądam się wstecz, wprzód

i na boki

 

wszędzie

kolorowe skrawki mego ciała

zasłaniają krajobraz

 

z tyłu ogon pamiętania

ciągnie się dolina myśli

wielorakich

starych, dobrych koleżanek

rój chowanych uraz, żalów

 

z przodu

sterczy coś tak jakby z drewna

nos Pinokia

pożyczony przez lenistwo

w gorszy dzień deszczowy

pożyczony, nie oddany

przyrósł z czasem

łatwo zaakceptowany

 

z boku

ja i ja i moje boki

wady i zalety przytroczone do pasa

- sakwy rowerowe

które tylko

coraz mocniej ciążą

kiedy pod górkę jechać muszę  

 

zdarza się, że czasem

wychodzę z samej siebie

szukając lepszego widoku

bo mi JA zasłania drogę

-  łatwy w użyciu kaganiec na oczy

 

Chce ktoś kupić?

chętnie sprzedam

chętnie oddam

swoją GORSZĄ STRONĘ

 

co mi sterczy z tyłu, z boków

i przed nosem

 

 

kiedyś wyjdę z siebie

zobaczę tę rzekę,

morza, góry, oceany

wykąpie się w turkusowym jeziorze

wejdę na szczyt największy

bosym stopom

oddając swą wolę

 

kiedyś wyjdę z siebie

zaśpiewam

co z tego, że fałszywie

 

kiedyś wyjdę z siebie

zobaczę z przodu, z tyłu i po bokach

drugą, inną od mojej

OSOBĘ





Komentarze