w równym rytmie
niezrozumienia
drgają mi
uczucia
w barwnej tęczy
wspomnień
- jeszcze wczoraj
nikt nie myślał
że dziś będzie zła
pogoda
nadwrażliwość trzeba
leczyć
- mówią
spróbuj tylko zbyt
rozczulić się
gałązką świerku
spróbuj przejść się
obok
i zbyt ładnie pachnąc
łykać tlen swobodniej
- jesteś wrogiem ludu
to jest nasza
rzeczywistość
- dobra
słodka ziemia
grunt sterylny
pod ochroną
płaska ziemia
nad nią
disco-lampa
obrotowa
to jest nasza
rzeczywistość
- kiedy słońce zbyt
przyświeci
nie jest w modzie
taka nagość
w całej swej istocie
- lepiej prawdę trzymać
w cieniu
mały świat zamknięty w
sobie
z gwiazd kopuła
w środku
człowiek
jak zaklęty
siedzi w domu
za kratami swego płotu
- więzień poświęcony
wyższym celem?
- dobro wielu
a mi już za słodko
od tej troski
to nie dla mnie
taki rodzaj bohaterstwa
- mdli mnie
pragnę
jedynie oddechu
- kilku na ulicy
uśmiechów
mi już
ta fałszywa słodycz
zbrzydła
wolę bardziej solą być
na policzkach
łapać
mróz
drażnić oczy
kichać głośniej
i donośnie
tylko nie mów mi
NA ZDROWIE
Komentarze
Prześlij komentarz