martwy grób



spójrz na szaty

złożone na ramionach

zimnego kamienia

-  pieta cierpienia

płótno tkane

wonią

mirry i aloesu

 

tak pusto

cicho

- sączy się tylko

nikły strumień światła

z małej rany

na sklepieniu

spływa po mnie

krew i woda

 

jak pusto

- przepełniona krzykiem cisza

prawdą wyziera

z ciemności

która była nadzieją

 

oczekiwaniem

na to co

wzeszło zamiast wschodu

odrzucając kamień

objawiło wnętrze

 

teraz już cicho

- tu Go nie znajdziecie

 

 tak pusto 

może być tylko

w martwym grobie 


tutaj

żadne ciało

nie zostawiło nawet

kawałka

- nic z czego by

powstała mozaika

ku pamięci

sztuki marnej

życia bez wiary

w to 

co po śmierci

 

od tej pustki trzeba się

obrócić

by zrozumieć

- w ślad kamienia

upaść twarzą w ziemię

z dala od głębiny środka

 

tam dopiero piasek

wbije się między miękką skórę

dłoni

gdzie bojąc się ruszyć

poczuję

jak wybrzmiewam wreszcie

pełnią

ciszy 

która nadchodzi

 

oby tylko

nabrać w płuca

tego tlenu

aż się głaz duszy

tak mocno napoi

że wzleci ku górze

rozsadzony miłością

z impetem spadnie na ziemię

odsłaniając pustkę

która

będzie

świadkiem

 

Komentarze

Prześlij komentarz