dajcie mi tutaj
poezję prawdziwą
żywą
sentencje Horacego
chciał być
pomnikiem
trwałym
aż pozostał
- rozgryziony diament
interpretacji
nietuzinkowych
dajcie mi
tamte myśli
żeglujące
wzdłuż brzegów
metafor
wtedy
ku portom
nocnych wyobrażeń
szczęściem przypadkowym
przybijała wrażliwość nadęta
poetów
wyśnili sobie
piórem
szkicując utopię
odmierzali
granice cudu
by się w ich
pragnieniach zmieściła
konturami
i dziś
ten jest niezwykły
kto słowa
łapię w wachlarz
wyobrażeń
chcąc nazywać
inaczej niż dotyka
dla kogo ciało
nigdy nie miało być
tylko ciałem
- z widzenia
to powłoka
przeźroczysta
tkanka wrażeń
kto człowieka
nazwie bytem
wodnistym
co ma w sobie więcej
z ducha
ten
pociągnie dalej
rymowaną pieśń
o początkach
skojarzeń
tak Genesis
lirycznego rozmyślenia
wciąż
wybijając się
między przestrzeniami
zmysłów niepoprawnego
romantyka
będzie trwać
mimo, że tu trzeba
uczucia trzymać na wodzy
liczbami opisać
miłość
obliczyć minimalny
koszt
wykonywać
polecenia
narzucone przez system
biznesu
- nowomowa
hamuje rozwój
wielo-znaczeń
kiedyś była oda
do Leukonoe
kiedyś był
stoicki spokój
tutaj
spadaniem
w dół
poziomowym
wrażliwość
uderza
błotnista
wargi skraplając
łzami
podeptana
myśl śliska
o uczuciach
niezrozumieniem
uderza w kałużę
życzeń niewypowiedzianych
lecz się jeszcze
w smutnych
źrenicach
przejrzy potrzeba serca
dopóki człowiek
tkany
bardziej niż
na wymiar
krojony
Komentarze
Prześlij komentarz