uczę się ciebie
pomału
myśli warzyć
na osobę
tyle ile każdy z nas
może udźwignąć
nie gniewaj się
że milczę
kiedy jestem
przy tobie
uczę się rozważne
obarczać cię
słowem
byś
dał radę nieść po lichej
wodzie
nadzieję odmienną
którą
prawda goreje
po same brzegi
wybrzeży niespokojnych
dusz
Komentarze
Prześlij komentarz