J 4,6

 

przy studni

z betonu ulicy

poszarpanej

krokiem kulawym

zmęczonych

wędrowców


Samario

-  Ciebie spotkam

zapytasz

o Drogę

otwartą w mych

dłoniach

 


pewność trzymam

Słowa

w uścisku  desperackim

rumiana tęsknota

spojrzenia  

co kawałkiem Chleba

wiele nadziei

w jednym tylko

„Pragnę”

 

 


 

 

 

Komentarze