rozdaję swoje
pacierze
na użytek wielu
spękanych ust
już nie mówią
że są niczyje
kiedy drga śpiew zapomnianych
litania ku czci
wody płynącej spokojnie
w czajniku
aż do przelania
miarą krwi
wezbranej w potoku życie
wycieka przez palce
a ja jedynie przecedzać mogę
paciorki różańca
przez zaciśnięte zęby
ku wolności
dziękować
że mogę
Komentarze
Prześlij komentarz