gdy będę się wspinać
na brzegi mych źrenic
nie poznam że to moje
spojrzenie
tak zamglone
od łez
nie poznam
że to mój wszechświat skupiony
na tej półkuli oka
której nikt nie widzi
to przecież ja
choć inna powierzchnia w dotyku
maszyna
w środku coś drga
gdy będę się wspinać
na szczyty oddechu
zapomnę że trzeba
by przeżyć
wziąć
wdech
Komentarze
Prześlij komentarz