stacja szósta


biegłaś pewnie 
choć ludzie krzyczeli 
"nie jesteś święta" 

po drodze 
cichej
i pięknej
na Golgotę

twej czułości 
pozwoliłem ucałować swoje skronie 

a ty 
trzymając w dłoniach 
żywą tkankę 
jedwabiu 

mówiłaś 
że w oliwnym ogrodzie
zakwitły łzy krwawe 
pąki róż 

Komentarze

Prześlij komentarz