jeden był pocałunek
jak dzwon
miecz Symeona
palący ostrzem suchych warg
trzydzieści srebrnych
żołnierzy kohorty fałszywego przymierza
otchłani czekającej
na Miłosierdzie
jedno było
powitanie orzące cichą dolinę polika
pod zasiew Zbawienia
z włóczni i oszczepów
ślepia upadłych gwiazd
tańczące wokół
baranka
Komentarze
Prześlij komentarz