sen

sen usiadł na talerzu 
jakby chciał żeby  go pokroić 

rozdać ubogim 

tym co w tramwajach bezwiednie 
głowy zwieszają
grzejąc puste kaptury w świetle 
neonowych lamp

tym co za kierownicą 
zasypiają 
przekraczając marzeń pas 
który za cicho jęczy żeby ich obudzić 

tym co w rowach i na poboczach 
tym co byle do 
kawo-poju stacji benzynowych 

za szybą półprzymknietych oczu 
zamglony świat 

na talerzu 
sen 
uśmiecha się przymilnie 
błagając by go nie topić 

w kubku czarnej kawy 
jak niebo 
bez gwiazd 



Komentarze