Matko
ukryta
w kurniku
na grani starej grzędy
przycupnęłaś by się uśmiechnąć
gdy przesypując
z jednej do drugiej beczki
owies
- paszę dla kur
by miały co jeść
pomiędzy trzecim
pianiem koguta a
Zmartwychwstaniem
sięgnęłam po Ciebie
Magnificat
nieśmiałą ręką
ucałowałam rąbek
zakurzonego czoła
czekałaś swojego
Zwiastowania
aż przyjdę
- człowiek
do służebnicy Boga
Komentarze
Prześlij komentarz